Zadziwiające jak w ciągu ostatnich kilku lat kultura Bałkańska, ta na poziomie muzyki, filmu i jedzenia, na dobre zakorzeniła się w polskich realiach imprezowych. Coraz więcej filmów z regionu w polskich kinach, na festiwalach. Coraz więcej samych festiwali kultur południowych, coraz więcej knajpek z jedzeniem prosto z Bałkanów. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu takie imprezy w stylu bałkańskim były rarytasem. Jeszcze większym film np. serbski, który można było obejrzeć na wielkim ekranie. Zawsze czekałam na program WFF* i z wielką nadzieją wypatrywałam w pierwszej kolejności filmów serbskich, bośniackich, a potem i słoweńskich czy bułgarskich. Czasem zdarzał się jeden, czasem i kilka. Ta możliwość oglądania filmu legalnie, w kinowej sali - kilka lat temu bezcenne. Pamiętam jak 6 czy 7 lat temu (sic!) znalazłam się na imprezie Bałkańskiej w chyba nieistniejącym już klubie Aurora (?). Bałkańskie to tam były tylko teledyski puszczane na ścianie, a muzyka to była raczej turecko-turbo-folkowa. Niemniej było. Taki słaby jakościowo, ale jakiś kontakt z tą kulturą. Teraz namnożyło się grup i DJ-ów, którzy miksują muzykę szeroko pojętą bałkańską, cygańską. Co i rusz ściągany jest do polski jakiś zespół z południa. Prosto z Bośni Dubioza Kolektiv całkiem niedawno gościli na Przystnaku Woodstock, a 13 stycznia grali w Częstochowie dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Chyba Polskę polubili. Był w Polsce również zespół Kal, który sobie bardzo cenię.
A już 18 stycznia w Warszawie zagra Električni Orgazam itd. Pojawiło się również polskie internet radio kafana z bardzo szeroko pojętą Bałkańską muzyką.
W tym roku zatrzęsienie imprez nazywanych Bałkańskim Sylwestrem. Warszawa 4 dni z filmami i innymi mini wydarzeniami zakończone imprezą (Sylwester Bałkański na Pradze), Kraków (Doček Nove Godine - Sylwester Bałkański),Gdynia (Sylwester Bałkański), chyba jedynie we Wrocławiu nazwano taką imprezę ładnie Sylwester Prawosławny.
Kiedyś nowe serbskie filmy można
było oglądać na wszelkiego rodzaju festiwalach i na tym koniec. Od niedawna filmy wyszły z festiwalowych sal, a zadomowiają się w kinach i to nie tylko Warszawskich, ale i w innych miastach. Już wspominałam na blogu o filmie Montevideo. Lubię ten film za lekką atmosferę, muzykę, Belgrad tamtych dni, sylwetki młodych, czystych w swojej miłości do sportu piłkarzy i tematykę - pierwsze Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Akcja filmu rozgrywa się pod konie 1929 roku do końca 1930. W tym roku czekamy na drugą część filmu, a aktualnie na pierwszym kanale serbskiej telewizji można oglądać serial o tym samym tytule, poszerzonym o wiele scen i wątków, które w filmie nie znalazły miejsca.
I oto kolejny
serbski film, który trafił niedawno do polskich kin. Przewodnik po Belgradzie z piosenką weselną i pogrzebową - polski debiut na warszawskim festiwalu filmowym, można go było obejrzeć
w zeszłym roku na nowosadzkim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Cinemacity. Na tym festiwalu
film ten przeskoczyłam, po przeczytaniu opisu nie urzekł mnie i nawet nie brałam go pod
uwagę w tłumie dużo lepszych festiwalowych propozycji. Obejrzałam innym razem.
Plus dla tego filmu przede wszystkim, za to że
wreszcie od dawna mamy film kręcony we współczesnym Belgradzie i o Belgradzie, w dodatku komedia. O mieszanych parach, cudzoziemcy i lokalni, historie miłosne, drobne dramaty.
Drugi film z polskich kin, nie serbski ale o serbskiej artystce: Marina Abramović - artystka obecna - polski debiut dzięki festiwalowi T-Mobile Nowe Horyzonty. Jest to dokument o tytułowej artystce jak to mówią intermedialnej, performerce. Tematem jej prac często jest ciało, jej ciało, ból, psycho-fizyczna wytrzymałość człowieka, artysty, odniesienie do wydarzeń w byłej Jugosławii. Ten film zdecydowanie polecam. Szczególnie jeśli interesuje was sztuka współczesna. Kobieta żyje sztuką.
Od kilku dni można w polskich kinach trafić na jeden kontrowersyjny film Klip. Bohaterka postępuje zgodnie z zasadą żyj tak jakby jutra miało nie być, od realnych problemów uciekaj jak najdalej. Jej ojciec choruje, a ona sama jest wściekła na sytuację wokół niej, na innych i na siebie. Alkohol, narkotyki, imprezy, seks, a wszystko to kręcone przez bohaterkę telefonem. Czy w tym chaosie odnajdzie miłość? Film raczej 18+ scen nie brakuje.
Jeśli już o filmach mowa to warto zwrócić uwagę na przegląd współczesnego kina bałkańskiego jakim jest OKO NA BAŁKANY - w tym roku pod hasłem filmu serbskiego. Przegląd rusza w Warszawie w kinie Luna 24 stycznia i potrwa trzy dni. Potem ruszy do Poznania, Wrocławia, Krakowa, Katowic.
Zamieszczam program, gdyż uważam, że naprawdę warto wybrać się na ten przegląd. Program wydarzeń towarzyszących, jedzenie, koncerty, spotkanie z reżyserką filmu The Box, na stronie organizatora o TU
A na facebook stronie przeglądu więcej szczegółów o filmach, bezpłatnych biletach itd. Bądźcie na bieżąco.
24.01 czwartek
18:15 Wyobraź sobie / Si Tu Timażin/reż. Maja Milos, Serbia 2004, 32 min.
Do widzenia, jak się macie? / Doviđenja kako ste?/ reż. Boris Mitić , Serbia 2009, 60 min.
DOKUMENT
20:30 UROCZYSTE OTWARCIE:
Yugo, krótka autobiografia / Yugo, kratka autobiografia/ reż. Mina Đukić, Serbia 2010, 30 min. DOKUMENT
Śmierć człowieka na Bałkanach/ Smrt čoveka na Balkanu/ reż. Miroslav Momčilović , Serbia 2012, 80 min.
Po projekcji zapraszamy na poczęstunek przygotowany przez Restaurację Montenegro.
25.01 piątek
16:00 Gagarin i ja / Gagarin i ja/ reż. Mihajlo Jevtic, Serbia 2012, 9 min.
Przewodnik po Belgradzie z piosenką weselną i pogrzebową / Praktičan vodič kroz Beograd sa pevanjem i plakanjem/ reż. Bojan Vuletić, Chorwacja, Francja, Niemcy, Węgry, Serbia 2011, 86 min.
18:15 Parada / Parada/ reż. Srđan Dragojević, Serbia, Słowenia, Chorwacja, Czarnogóra, Macedonia 2011, 115 min.
20:30 Yugo, krótka autobiografia / Yugo, kratka autobiografia/ reż. Mina Đukić, Serbia 2010, 30 min. DOKUMENT
Araneum / Araneum/ reż. Mihajlo Obrenov, Serbia 2010, 77 min.
26.01 sobota
16:00 Czekaj na mnie, ja nie przyjdę /Čekaj me, ja sigurno neću doći/ reż. Miroslav Momčilović, Serbia 2009, 90 min.
18:15
Wyobraź sobie /Si Tu Timażin/ reż. Maja Milos, Serbia 2004, 32 min.
The Box /The Box/ reż. Andrijana Stojković, Serbia 2011, 89 min.
20:30 Gagarin i ja /Gagarin i ja/ reż. Mihajlo Jevtic, Serbia 2012, 9 min.
Życie i śmierć porno gangu / Život i smrt porno bande/ reż. Mladen Đorđević
Serbia 2009, 90 min. Film dla widzów dorosłych.
27.01 niedziela
16:00 Edit i Ja / Technotise: Edit i ja/ reż. Aleksa Gajić , Serbia 2009, 100 min.
18:15 Gagarin i ja / Gagarin i ja/ reż. Mihajlo Jevtic, Serbia 2012, 9 min.
Strzyżenie / Šišanje/ reż. Stevan Filipović , Serbia 2010, 98 min.
20:30 Łańcuchy wolności / Težina lanca/ reż. Boris Malagurski, Kanada, Serbia 2010, 125 min. DOKUMENT.
Mogę powiedzieć, że wybór filmów jest dość interesujący. Nie mogę wypowiedzieć się na temat wszystkich gdyż nie wszystkie filmy widziałam. Na pewno bardzo duży plus za dokumentalny film Łańcuchy wolności (nigdy nie rozumiałam tych polskich tłumaczeń tytułów filmów, swoją droga w oryginalnym tytule zjedzono literkę a, lanaca ). Film polecam absolutnie każdemu kto chciałby zrozumieć sytuację na Bałkanach po rozpadzie Jugosławii oraz czemu to wszystko się właściwie rozpadło, komu to było na rękę, o Kosowie, o wojnach lat 90'. Jest to bardzo ciekawe spojrzenie na całą sytuację, czy wojna była wywołana przez zachodnie siły? Film nakręcony trochę w stylu M. Moora, ogląda się dobrze. Ja zaopatrzyłam się w wydanie dvd.
Drugi plus za film Śmierć człowieka na Bałkanach. Tragikomedia. Osobiście uwielbiam aktora Ljubomira Bandovića, który w tym filmie gra policjanta. Film oglądamy z perspektywy jednego kadru, tyle ile obejmuje kamera internetowa komputera. Samobójstwo przed kamera internetową. W mieszkaniu pojawiają się sąsiedzi samobójcy, jedzą, piją i dużo mówią, żartują, czekają na pogotowie i policję, nieświadomi faktu, że kamera nadal jest włączona. W ciągu zaledwie 80 minut filmu możemy spojrzeć krytycznym okiem na dzisiejsze serbskie społeczeństwo. Taki był zamiar reżysera, pokazać stereotypy, które ciągną się za społeczeństwem. Film na festiwali Cinemacity zgarnął aż cztery nagrody, m.in. za scenariusz, reżyserię i główną rolę męską - świetny Emir Hadžihafizbegović. I tak: scenariusz dobry, aktorzy udźwignęli ciężar statycznego kadru, dobre dialogi. Polecam.
Na festiwalu można obejrzeć jeszcze jeden film Momčilovića (reżyseria i scenariusz)- Czekaj na mnie a ja nie przyjdę. Można zauważyć jak reżyser pięknie dojrzewa :) Do tych dwóch filmów dodałabym jeszcze Sedam i po tego samego autora, który lubuje się w czarnych komediach, dramatach i już mamy pełen obraz jego talentu pisarskiego i filmowego.
Post się niemiłosiernie rozciągnął. Do tematu filmowego jeszcze powrócę. Póki co uważam OKO NA BAŁKANY uważam za punkt obowiązkowy końca stycznia 2013 :) Jeśli ktoś z czytelników wybiera się lub się wybierze, proszę o komentarz, czy było warto.
*Warszawski Festiwal Filmowy
Przewodnik po Belgradzie ogladalam w kinie w BG ponad rok temu i bardzo mi sie podobal. Moze dlatego, ze tak naprawde to opowiadal troche o nas cudzoziemcach i tych naszych lokalnych Serbach, w ktorych jestesmy zakochani.i byl bardzo smieszny. Taki naturalnie smieszny. Poza tym jak kocham to miasto i tez strasznie cieszy mnie jak cos nowego (w koncu nie o wojnie) kreci sie w BG. A Boris Malagurski jest dla mnie Hero. Uwielbiam tego czlowieka, mlody i utalentowany nie tylko nakrecil Weight of chains ale wczesniejszy dokument Kosovo can you imagine. Polecam wszystkim,ktorzy od lat probuja zglebic problem kotla balkanskiego. A tak nawiasem mowiac Boris niedawno skonczyl krecenie nowego filmu w swoim stylu na temat wlasnie Belgradu. Czekam niecierpliwie. Klip probowalam obejrzec ze 3 razy i nie dotrwalam do konca. Szczerze powiem to jak widze takie panny wylewajace sie glosno z McD to mi sie slabo robi. Ogladac wiec ich juz nie musze. Szkoda, ze pominieto Siostry - ciekawy film, niedawno glowna aktorke widzialam wlasnie w sztuce w teatrze w BG. Ale moze ten film byl pokazywany w PL wczesniej.
OdpowiedzUsuńI tylko od siebie chcialabym dodac, ze mi sie slabo robi jak Polacy tlumacza sobie tytuly filmow. Czasem mysle, ze tego, ktory przetlumaczyl w niewlasciwy sposob nalezaloby za fraki wywiesic przed kinem. I niech sie tez meczy ogladajac ten tytul.
Co do Sylwestra Balkanskiego we Wroclawiu to tu powinna wypowiedziec sie Monia bo ona chyba uczestniczyla w nim. DOstalam od niej zyczenia z wiadomoscia, ze sie wybiera do Mleczarni(pub).
Bardzo rzeczowy post! Na 5+
Ja się z Przewodnikiem nie identyfikowałam, no ale ja zupełnie inaczej podchodziłam do tematu Serbii. Co do Malagurskiego to zgadzam się w 100% Warto oglądać i polecać dalej, bo czasem takie kwiatki można wyczytać w polskich gazetach, obejrzeć w filmach i usłyszeć od "wykształconych" obywateli, że szkoda słów. Zawsze to zupełnie inny głos w sprawach Jugo-Bałkańskich.
OdpowiedzUsuńFilm Siostry nadal czekają u mnie w kolejce.
PS: A tak dla równowagi to na tegorocznym festiwalu E. Kusturicy Kustendorf prezentowane m.in. filmy Kieślowskiego, Amator i Krótki film o zabijaniu.
PS@: Z tymi tłumaczeniami tytułów to ja zawsze mam nadzieję, że to nie jest nieudolność a jakieś wymogi marketingowe czy jakieś tam :)
Faktycznie coraz więcej Bałkanów w Polsce
OdpowiedzUsuńale to jest super
Niestety generalnie najwięcej rzeczy dzieje się w Warszawie...
Z ogólnopolskich to była mała trasa Neozbiljni pesimisti po kilku miastach..
W ubiegłym roku na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu był przegląd filmów Dušana Makavejeva i spotkanie z reżyserem (bardzo sympatyczny)
W ramach festiwalu był też pokazywany film o Marinie fascynujący, poruszający...
We Wrocławiu po sylwestrze dziś sa "poprawiny" czyli Bałkański Karnawał
Niestety są problemy z dystrybucją filmu "Przewodnik po Belgradzie.."
zagrali w 2-3 miastach i na razie cisza...do Wrocka nie dotarł, mimo wcześniejszych planów..
Szkoda że w PL nie można jeszcze kupic filmów rodem z Bałkanów...więcej różnej muzyki..
A Sylwester w Mleczarni we Wrocławiu bardzo udany :)
OdpowiedzUsuńBył i zespół Balkan Folk Acoustic, KAPELA TIMINGERIU (zespoł składający się z Polaków mieszkających we Wrocku)i tańce rodem z Bałkanów a na koniec nasz ulubiony DJ z Macedonii
Nigdy nie zaczynałam imprezy od rozlania 3 litrów rakiji - więc ręka już wycwiczona ;)
Sylwester wrocławski chyba jako jedyny w PL był w dniu faktycznego bałkańskiego sylwestra...
Niestety poniedziałek nie był wolnym dniem jak np. w Serbii i ciężko było potem wstac do pracy po 3h snu...
Monia, dzięki za odzew :) Czyli coś się w kraju dzieje, mam nadzieję, że jednak kilka filmów zagości w kinach trochę dalej od Warszawy. No i Wrocławskie Nowe Horyzonty nigdy nie zawodzą jeśli chodzi o program.
UsuńA z zakupem filmów rodem z Bałkanów to i ja tutaj ( myśle po za BG) mam nieraz problem :) Ostatnio szukaliśmy Život je čudo Kusty i ciężko było.
Nie wiem, czy ze wszystkiego należy się cieszyć. Czułem pismo nosem i na Električni orgazam nie poszedłem, ale znajomi poszli i mówią, że spodziewali się, że może być różnie, ale efekt i tak ich przerósł. Z legendy nowej fali nie zostały nawet strzępy. Na koncercie podobno widziany Muniek Staszczyk, wyszedł po półgodzinie. ;-)
OdpowiedzUsuńWybieram się za to na filmy do Luny. Zobaczymy, jak się uda impreza.
Pozdro
Witek
Właśnie dziwiłam się, że nie dotarły do mnie jakieś szalone komentarze o koncercie EO. Chyba faktycznie było słabo, no ale cóż to są już takie odgrzewane kotlety. Lepiej słuchać starych nagrań ;)
UsuńCzekam na komentarz o festiwalu i filmach. Co zostało obejrzane i jak ocenione. Czy przegląd wypalił?