Wszyscy zaskoczeni, analizują, dywagują, trochę po Nikoliću plują. Ja nie mam zamiaru oceniać, bo w tych wyborach nie było dobrego kandydata, raczej mniejsze zło.
Temat wyborów już bardzo zmęczył i znudził, ale to co dziś przeczytałam w serwisie mondo, bardzo mnie ucieszyło, że wam w skrócie przetłumaczę-opowiem.
Już tytuł jest niezły: Kremenski "mag": Jak doprowadziłem Tomę do władzy.
W czasie gdy analitycy w Serbii i na świecie komentują zaskakujący wybór Tomislava Nikolića na prezydenta, "strażnik przepowiedni z Kremny" Dragan Pjević, uważa że jeszcze przed wyborami wiedział i "wspierał" Nikolića by ten został głową państwa.
Pjević jest znany z tego, iż wybudował Dom proroka Tarabića ( takie trochę muzeum ww. przepowiedni ) w pobliżu domu, w którym urodzili się prorocy Mitar i Miloš Tarabić.
Powszechnie wiadomo, że przepowiednia przede wszystkim mówi o władcach i o państwie serbskim. Wszyscy władcy, którzy przybywali i przybywają do Kremnej by odwiedzić groby proroków, długo panowali lub będą panować - powiedział Pjević
Teoria Pjevića, zmusiła go by zaprosił Nikolića by odwiedził to tajemnicze miejsce...
Ponieważ Nikolić nie mógł przybyć osobiście, w beczce umieściłem jego zdjęcie obok zdjęcia Króla. A siły wyższe przyjęły moją prośbę, i tak Toma został prezydentem -twierdzi Pjević.
Przypomina on, że Boris Tadić przed wyborami 2004 roku przybył do Kremny i wtedy to po raz pierwszy został głową państwa. Również Vojislav Koštunica przed wyborami w 2000 roku wybrał się do tej małej wsi, i on wygrał. O tym już Pjević w wywiadzie nie wspomniał, że w przypadku Koštunicy, przypisano do całej sytuacji odpowiedni wers z przepowiedni, a mianowicie o przybyciu człowieka z wioski o jego imieniu, który to miał zjednoczyć Serbów, ci mieli powstać i wygnać nieprzyjaciół - Pradziadek Koštunicy przybrał nazwisko od nazwy miejscowości Koštunići.
W przepowiedni wspomina się przyjście człowieka z ludu, który sprowadzi pokój, a naród będzie dobrze żył. Pjević przywołuje przykład Króla Piotra I , który był pozytywnie nastawiony do przepowiedni i popa Zaharija Zaharića, który to zapisywał słowa proroków.
Tyle o wywiadzie, którego udzielił założyciel muzeum proroka i przepowiedni z Kremny.
|
Prorok i Zaharije |
Kremna to mała wioska w południowo-zachodniej Serbii, w pobliżu Parku Narodowego Tara. Prorok Mitar był prostym, niepiśmiennym chłopem, który podobno przewidział wiele wydarzeń z XX wieku. Powstanie telewizji (Człowiek zbuduje pudło, w którym będzie swego rodzaju przyrząd z obrazami, ale oni nie będą mogli porozumiewać się ze mną już zmarłym.), telefonu, telegrafu, loty w kosmos, wydobywanie ropy naftowej (Ludzie będą wiercić studnie głęboko w ziemi i kopać złoto, które da im światło, prędkość i siłę, a Ziemia będzie płakać łzami żalu, ponieważ będzie znacznie więcej złota i światła na jej powierzchni niż w jej wnętrzu. Ziemia będzie cierpiała z powodu tych otwartych ran. Zamiast pracować na połach, ludzie będą kopać wszędzie, w złych i dobrych miejscach, ale rzeczywista siła będzie wokół nich, nie mogąc powiedzieć im: "Chodźcie i weźcie mnie, czyż nie widzicie, że jestem tu, wszędzie wokół was?" Dopiero po wielu latach ludzie przypomnę sobie o tej
prawdziwej sile i wówczas zdadzą sobie sprawę, jak głupio postępowali kopiąc te wszystkie dziury), upadek dynastii Obrenovićów, wybuch obu wojen światowych (przewidywał i trzecią, która będzie wyjątkowo okrutna, ale po niej ziemia będzie szczęśliwym miejscem), powstanie Jugosławii, dojście Broza Tito do władzy...
Znalazłam taki oto fragment przetłumaczony na język polski:
Pojawiają się tu ludzie z gwiazdami na czole. Będą rządzić regionem Uzice przez 73 dni, po czym uciekając przed swoimi nieprzyjaciółmi przekroczą rzekę Drinę. Będą to czasy głodu i wielkiego zła... Serbowie będą walczyć ze sobą i nawzajem się wyrzynać. Armia najeźdźców będzie przyglądać się nienawiści panującej wśród
Serbów i śmiać się z nas. Wśród naszego ludu pojawi się niebieskooki człowiek na białym koniu. Na jego czole będzie błyszczała gwiazda. Wroga armia będzie ścigała go po całym kraju, w lasach, nad rzekami i morzem, ale daremnie. Człowiek ten zbierze potężną armię i uwolni okupowany Belgrad. Będzie ścigał nieprzyjaciela i wygoni go z kraju, który stanie się większy niż kiedykolwiek dotąd. Rosja zawrze przymierze z innymi wielkimi królestwami położonymi za morzami i razem pokonają antychrysta i uwolnią wszystkie zniewolone narody Europy.
i jeszcze taki
Serbia będzie najlepiej prosperować w czasie rządów człowieka o niebieskich oczach i na białym koniu, który pojawi się w niej przynosząc pewien rodzaj nowej religii. Wstąpi na nasz tron i będzie silny i zdrowy przez długie lata, tak, że dożyje prawie stu lat. Będzie bardzo lubił polowania i pewnego razu w czasie jednego z nich nagle spadnie ze swojego białego konia i straci nogę. Umrze z powodu tej rany, a nie z powodu starości.
I faktycznie Tito umarł po operacjach nogi, po amputacji jednej z nich. Nie spadł z konia lecz na nich bardzo chętnie jeździł...
Czy to bajka, czy to brednie, a może faktycznie przepowiednie? Dziś już nie wiadomo czy rękopisy Zaharija to oryginały czy nie. Podobno część z nich nie została jeszcze odkryta. Faktem jest, że prorocy żyli, a Zaharije zmarł w 1918 roku, czyli tak jak to przewidział prorok.
Pewne jest to, że treść przepowiedni jest bardzo często dopasowywana do aktualnych sytuacji w państwie...
To zdjęcie ukradłam ze zbiorów Kate i Moniki, które to w 2009 roku radośnie wysłałam na badania terenowe do wsi Kremna :)