Dawno nic nie było, ale to z powodu złej pogody. Posty przygotowane, ale się nie pojawiły na czas. Jeśli już są, to czemu by nie. Mało ambitnie, bardziej dokumentalnie, a co - czasem i tak bywa.
Po pierwsze: sezon ślubny w pełni! Co weekend śluby, śluby, śluby. Dzwony kościelne, orkiestry cygańskie, flagi, ręczniki i koc na samochodach, sobotni romantyczny dźwięk klaksonów...
cieszę się, że wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak bardzo się cieszę, że zaglądasz :) Nadrabiam zaległości zaraz pojawi się jeszcze kilka wpisów :) pozdrawiam bardzo ciepło!
OdpowiedzUsuń