Strony

piątek, 29 marca 2013

Аранђеловац

Ostatnio mam tę przyjemność zwiedzać małe, serbskie miasteczka. W zeszłym tygodniu była to Лозница (Loznica), w tym Аранђеловац (Arandźelowac). Tego dnia padał ten nieszczęsny mokry śnieg, jednak nie zraziło to nas i pokonaliśmy 70 km bez większych problemów. 
To 24 tysięczne miasteczko znajduje się w szumadijskim okręgu. Шумадија (szumadija) leży w sercu Serbii i z tego co widziałam przez szyby samochodu jest piękna. Pagórki, górki, lasy.  
I właśnie tam, w Arandźelowcu odnalazłam moje ukochane Łazienki Królewskie w wersji serbskiej. Park Bukowiczke Banje jest zarazem parkiem miejskim, częścią uzdrowiska, pomnikiem przyrody, galerią rzeźb. Tu też znajduje się źródło jednej z najpopularniejszych i chyba najlepszych wód mineralnych w Serbii - Књаз Милош. 
Od roku 1847 do 1852 zasadzono pierwsze drzewa, wytyczono ścieżki. Jednak dopiero w 1935 roku zostały odkryte wody termalne i wybudowano nowoczesną łaźnię, odkryty basen z wodą mineralną, hotel Шумадија oraz wykonano rewitalizację ujęć Ћулара i Талпара. Na terenie Parku znajduje się szpital oraz uzdrowisko, w którym można skorzystać z wielu zabiegów leczniczych.
Ze względu na kiepską pogodę, nie tyle co zainteresowały mnie wody mineralne, a właśnie wspomniana galeria rzeźb na świeżym powietrzu. Od 1966 roku jest to jedna z największych tego typu galerii marmurowych rzeźb artystów z Serbii i całego świata. W sumie ponad 60 rzeźb. Oczywiście tym razem nie przeszliśmy całego parku, część ścieżek jest piaszczysta, czy też o tej porze roku błotnista, a nas czekały jeszcze sprawy do załatwienia w mieście
Kropkę nad i, mojego zachwytu, postawiła ciemnobrązowa, prawie czarna - wiewiórka.

"Kobieta, która siedzi" 1966.
"Kwiat" dzieło włoskiego artysty, 1972.
"Pieśniarz i dziewczyna" Czechosłowacja 1969.
"Przejście" Serbia 2011
Ruina Hotelu "Staro Zdanje"
"Njegoš" Serbia 1968

czwartek, 28 marca 2013

Marcowy FotoMiks

W marcu jak w garncu. 
Od początku miesiąca mieliśmy już: wiosnę - ciepło, słonecznie, deszczowo i tęczowo, lato - bardzo ciepło i bardzo słonecznie, jesień - pochmurno, deszczowo i chłodno i zimę - minusowe temperatury i śnieg. 
Ale wczorajszy i dzisiejszy dzień to już przesada. 
Wczoraj cały dzień padał mokry śnieg i było ziiiimno. Dziś po śniegu nie było śladu, za to świeciło słońce i było przyjemnie ciepło. 
W weekend czekam na obiecaną, piękną pogodę i 19-22 stopni!

06.03
08.03
10.03
13.03
17.03
20.03
23.03
27.03
28.03

poniedziałek, 11 marca 2013

Најлон пијаца

Ten bazar nigdy mi się nie znudzi. Zawsze wypatrzę coś ciekawego, a nie każdy jest taki. Ostatnio siłą rzeczy znalazłam się na bazarze w mieście Šabac i niestety to nie to.
W czasie naszego zeszłotygodniowego wypadu do Nowego Sadu nie mogliśmy odmówić sobie porannej wizyty na Najlonie. Było jeszcze zimno, ale ludzi jak zwykle tłumy.

Zaintrygował mnie wysyp książek o marszałku Ticie...
Najlonowy komentarz do sportów zimowych?
Mówi się, że pół Nowego Sadu kupuje ubrania na tym bazarze. Faktycznie stoisk z ubraniami jest masa, dowożone z Austrii lub Niemiec, często nowe - są nie lada gratką. Ja niestety nigdy nie umiałam grzebać w ciuchach, po prostu strasznie mi się nie chce.
A tego regulaminu to chyba mało kto przestrzega... No chyba z wyjątkiem punktu 5. Na Najlonie nie sprzedaje się zwierząt hodowlanych (poza kurami). Co najwyżej szczeniaki, kotki, króliki i rybki.

piątek, 8 marca 2013

Wiosennie w mieście

Już w zeszłym tygodniu słońce było mocno wiosenne, a temperatury prawie wiosenne. W Nowym Sadzie, do którego wybraliśmy się w zeszły weekend, wywołało to nagły wysyp ulicznych artystów oraz muzyków. Kawiarnie otworzyły ogródki. Wiosna jest tuż tuż. 

Ten Pan przyjechał do Nowego Sadu z okolicy pasma górskiego Cer, czyli jakieś 120 km na południe od miasta. Nie tyle zainteresował nas grą na fujarce (dwojnice), co drugi instrument...
Гусле (czyt. gusle) czy też po polski gęśle. Te zostały wykonane 1924 roku.
Zachęcony rozmową z nami, starszy pan postanowił zagrać i odśpiewać kilka charakterystycznych dla tego instrumentu utworów. Na zdjęciu wygląda na wystraszonego faktem fotografowania, ale zapewniam, że nie był. Dość długo rozmawialiśmy, A. wymienił z nim numery telefonów i miło spędziliśmy czas.

A brzmi to na przykład tak:
 

wtorek, 5 marca 2013

Antonije Pušić

Uwaga! Nudne zachwyty i peany!


Powiedzieć, że Rambo Amadeus to Светски Мега Цар czyli Światowego formatu Mega Car, to mało. Jednak carski tytuł Rambu przypada od dawna i to zasłużenie. 
Rambo filozof, Rambo nauczyciel, Rambo przewodnik, Rambo terapeuta, Rambo ekolog, Rambo instytucja, Rambo pasterz.
Ironia, satyra, humor, wulgarność i pełno do powiedzenia.
 Jedna wielka improwizacja, prawie żaden utwór nie został wykonany do końca, poprzeplatane, jeden spontaniczny set. 
Jazz, Rock, Techno, Etno, Słowo.
To nie był koncert. Była to grupowa psychoterapia.
Każda jest inna, z innymi muzykami, z innym końcowym samopoczuciem.

A tak wyglądał koncert w 2010 roku. Polecam.