To już ponad rok jak ktoś przywłaszczył sobie mój rowerek. Ciekawe kto też teraz na nim jeździ, a może rozebrali go na części? W Nowym Sadzie jazda na rowerze staje się coraz bardziej popularna. Ja póki co wybieram wypożyczony rower miejski lub starą dobrą jazdę na ramie z A.
Ps: 5 września w Nowym Sadzie odbędzie się publiczna debata właśnie na temat, niemalże masowej, kradzieży rowerów. Mieszkańcy, policja, władze miasta itd. będą dyskutować co z tym fantem zrobić.
Oho... znam ten ból... też mi zakosili rower ledwie miesiąc po przeprowadzce. Ale jako że mieszkam w NL rower to rzecz obowiązkowa i szybko kupiliśmy "nowy" używany ;)
OdpowiedzUsuńO tam to rower jest pewnie obowiązkowy :)
OdpowiedzUsuńJa poluję na taki właśnie "nowy" używany, ale w rowerze trzeba się zakochać!
No ja mam nadzieje, ze swojego Aleksandara dobrze karmisz zeby mial wystarczajaco duzo sily pedalowac z wami pod gorke. Ej jaka gorke przeciez Vojvodina plaska jak stol (poza niektorymi wyjatkami oczywiscie).
OdpowiedzUsuńKochana, tutaj to jest równo, że chyba bardziej być nie może :) Daje chłopak radę, nie ma wyboru ;)
OdpowiedzUsuń